Harry
odwiózł mnie do domu. Sama sobie boje
się przyznać, że dzisiejszy dzień sprawił iż zaczęłam go lubić. Był taki…miły.
Jednak jest w nim cos czego się boję. Może odrobinę przypomina mi ojca. Weszłam
po cichu do domu i zdjęłam buty. Widok jaki miałam przed sobą nie był mi obcy.
Cały stół zawalony był butelkami po piwie i wódce. Telewizor grał głośno a na
kanapie leżał mój śpiący tata. Westchnęłam ciężko i wspięłam się po schodach.
Zajrzałam przez lekko uchylone drzwi brata i zobaczyłam go wtulającego się w
mamę. Uśmiech sam wkradł mi się na usta. Przymknęłam drzwi i poszłam do swojego
pokoju. Wyjęłam telefon z tylnej kieszeni swoich spodni i wysłałam sms’a Rose
czy poszła by jutro ze mną na zakupy. Nie czekałam długo na odpowiedź, bo po
kilku sekundach odpisała, że pójdzie. Odłożyłam, telefon na szafkę nocną i
poszłam do łazienki. Stanęłam przed lustrem przyglądając się swojemu odbiciu.
Nigdy nie sądziłam, że jestem atrakcyjna. Jednak dzisiaj wyglądałam gorzej niż
okropnie. Westchnęłam ciężko i weszłam do kabiny prysznicowej. Prysznic to
jedyna rzecz, która potrafi mnie zrelaksować w każdej sytuacji. Ciepłe krople
wody spływały po moim ciele. Mogłabym tak stać kilka godzin. Jednak nie dziś.
Wyszłam z kabiny i owinęłam się
ręcznikiem a włosy lekko podsuszyłam suszarką. Wybrałam ze swojej szafy
luźną koszulę i krótkie spodenki. Weszłam do łóżka czując jak moje powiek stają
się coraz cięższe.
-Ty mała jebana dziwko! Zapierdolę
cię suko! – krzyk taty sprawił, że szybko zerwałam się z łóżka podbiegając do
drzwi pokoju. Zaraz potem słychać było dźwięk tłuczonego szkła. Bez
zastanowienia pociągnęłam za klamkę zbiegłam na dół. Mama siedziała skulona pod
ściana a tata stal nad nią trzymając pusta butelkę po wódce.
-tato!
Zostaw ją! – pociągnęłam go za koszulkę i szybko tego pożałowałam. Uderzył mnie
otwarta dłonią prosto w twarz wychodząc po chwili z domu. Mama wciąż w oczach
miała łzy. Nie odezwała się ani słowem. Założyła buty i również wyszła z domu.
Oparłam się o ścianę i spojrzałam na salon. Wielki bałagan.
-Lucy-
cienki głoś rozległ się po wielkim pomieszczeniu wywołując małe echo. Na
schodach stał przestraszony James. Spojrzał na nasz salon i ze spuszczoną głową
wrócił do swojego pokoju. Nie czekając Aż wróci mama wybrałam numer do naszej
cioci. Odebrała po paru sygnałach.
-Lucy! Jak
miło cię słyszeć. Co się stało, że tak późno dzwonisz?
-Witaj
ciociu. Miałabym prośbę. Czy James może zamieszkać na trochę u was? Sądzę, że
nie jest tutaj dość bezpieczny. – ostatnie zdanie wypowiedziałam prawie szeptem
przypominając sobie zdarzenie sprzed kilku minut
-Oczywiście.
Zawsze możesz na mnie liczyć. Przyjadę po niego jutro rano, zgoda?
-tak,
dziękuję ciociu. Naprawdę Dobranoc.
-Dobranoc
Lucy – nacisnęłam czerwoną słuchawkę i oparłam się głową o ścianę. Wstałam i podeszłam do lustra w
przedpokoju. Świetnie. Będę miała Limo. Przejechałam kciukiem po siniaku i
jęknęłam z bólu. Wdrapałam się po
schodach i weszłam do swojego pokoju kierując się od razu w stronę łóżka. Tym razem zasnęłam.
Otworzyłam
oczy gdy usłyszałam hałasujący telefon. Przez rolety przedzierało się słońce co
świadczyło o tym, że jest już poranek. chwyciłam telefon i weszłam w
wiadomości. Wiadomość od Harrego. Tak, zapisałam sobie jego numer.
„Czekam pod twoim domem Lucy. Otwórz
mi te cholerne drzwi. Harry xx” .
Zeszłam na dół
kierując się w stronę drzwi. Przekręciłam zamek i ujrzałam uśmiechającego się
Harrego. Jednak chwilę potem jego wyraz twarzy zmienił się.
-Co ty masz na
twarzy?! Tata ci to zrobił?!
_________________________________________
Podoba się wam?Mam nadzieję, że nic nie zepsułam.
Suchar ode mnie ;) :
Jak się nazywa najlepsze warzywo w ogródku?
.
.
.
.
.
.
.
.
bestseler
Puerwszaa!!! O nie.... hahah ten suchar .......
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwygle super!
Pozdrawiam @olciiiia97
swietne, świetne, świetne!!! Jejku Harry jest teraz taki kochany <3 jak zwyle urywasz w najciekawszym momencie, czekam z niecierpliwościa na nastepny kochanie :** /ala
OdpowiedzUsuńJezu biedna Lucy :c
OdpowiedzUsuńNa szczęście Harry bohater jej pomoże, mam przynajmniej taką nadzieję ;)
A suchar całkiem niezły haha
Jejku kochany Harry��z niecierpliwością czekam na następny, już nie mg się doczekać.
OdpowiedzUsuńUrwałas akurat w takim momencie... ale i tak jest świetny!!!!!
@pati22000
hahahahah, świetny suchar xd
OdpowiedzUsuńzakończyłaś w takim momencie! ohh ty -.-
następny plisssss
OdpowiedzUsuń