22.06.2014

Chapter 17

10 kom- next. Koooocham was dziubaski <3 
Nie odezwałam się. Poczułam tylko ciało Harrego otulające moje. Jego ręce.  znalazły się na mojej talii zaciśnięte tak jakby bał się, że gdzieś ucieknę. Moje powieki stawały się coraz cięższe, a głos śpiewającego Harrego coraz miej wyraźny. Po prostu zasnęłam.
Obudziłam się w bardzo dobrym humorze, ale było mi wyjątkowo zimno. Przemacałam ręką całe łóżko i nie poczułam żadnego ciała. Szybko otworzyłam oczy i zobaczyłam tylko położoną karteczkę na poduszce obok.
Przepraszam, że nie ma mnie przy Tobie gdy się budzisz. Nawet nie wiesz jakbym chciał to widzieć. Mam do załatwienia parę spraw. O 18.00 przyjadę po Ciebie i wyjeżdżamy na weekend. Nie chce słyszeć odmowy. Nie musisz pakować ciepłych ciuchów, wolę ja Cię ogrzać ;)
Do zobaczenia Honey,
Harry.

Kąciki moich ust lekko się uniosły. Cieszę się, oczywiście, że tak, ale boje się jechać tam z Harrym. Znam go kilka tygodni i miałam, może i będę mieć przez niego dużo problemów. Co się ma stać to się stanie. Napisał, że nie słyszy odmowy więc nie będę dyskutować.  Ubrałam na siebie szare dresy i poszłam zjeść śniadanie. Zwykle moja lodówka nie jest zbytnio bogata, ale dzisiaj widzę, że ktoś o to zadbał. Na stole stała torba z zakupami.
*Wieczór*
19.00, a Harrego jeszcze nie ma. Tak. Martwię się. Wyjęłam z kieszeni telefon i wystukałam jego numer.
-Halo?- damski głos przeszedł przez moje ciało. O nie.
-H-harry?
-Nie, jego żona. Przepraszam, z kim mam przyjemność rozmawiać?- Nie wierzę.
W tym samym momencie usłyszałam pukanie do drzwi. Nacisnęłam czerwoną słuchawkę i podeszłam bliżej drzwi. Pociągnęłam za klamkę i moim oczom ukazał się Harry.
-Dzwoniłam do ciebie- łączył brwi i przeszukał kieszenie.
-zapomniałem telefonu. Wybacz- ukazał rząd swoich białych zębów, ale gdy ja tego nie odwzajemniłam przybrał dawną minę. – Coś się stało?
-Masz żonę? – nie brzmiało to raczej jak pytanie, a stwierdzenie. Harry westchnął gardłowo i wepchnął się do środka mieszkania.
-daj mi to wytłumaczyć-  potaknęłam słabo głową i usiadłam koło niego na kanapie. – Wiem, że mając 23 lata jestem za młody na małżeństwo, ale to nie była do końca moja decyzja. Mój ojciec to znany biznesmen, nie może mieć syna szuję. Jak miałem 21 lat to znalazł właśnie Victorię. Pół roku później się zaręczyliśmy i miesiąc po tym był ślub. Na początku uważałem ją za atrakcyjną i dość porządną dziewczynę. Jakiś czas po ślubie zauważyłem, że jakoś mniej o siebie dba. Łaziła po domu w jakiś porozciąganych dresach i zwyczajnie już mi się nie podobała. Ja wciąż wtedy chodziłem na walki, a ona była strasznie zazdrosna. Kiedy nie było  mnie w domu mój telefon świrował od jej połączeń i wiadomości. Teraz jesteśmy w separacji i myślę, że weźmiemy rozwód.
-Rozumiem cię Harry. Szkoda tylko, że od razu mi o tym nie opowiedziałeś. –westchnęłam spuszczając głowę na dół. –Em, Harry? A ty serio masz 23 lata?
-Tak. A ty?- wystawił szereg swoich białych zębów. Czy ja zaraz umrę?
-19.
-Nono. Z jaką ja małolatą się zadaje. – zażartował wstając z kanapy. –To co? Gotowa na najlepszy weekend w twoim życiu?
-chyba tak..- wstałam również z kanapy i chwyciłam torbę. Niedługo ją trzymałam, bo zaraz Harry mi ją wyrwał z rąk. Nono, jaki dżentelmen.
Harry ma chyba w zwyczaju jechać w ciszy. Ja za to nie. Włączyłam radio i akurat leciała naprawdę chwytliwa piosenka więc zaczęłam śpiewać.
-Wyłącz to- spojrzałam na Harrego. Nie był zbytnio zadowolony. Wyłączyłam radio i powrotem wzrok zatrzymałam na widokach za szybą. Harry skręcił a moim oczom ukazał się śliczny drewniany domek. Zaparkowaliśmy na  podjeździe niedaleko domku i wysiedliśmy. W środku chyba jednak ktoś jest. Spojrzałam na Harrego pytającym wzrokiem, a on położył torby na ziemi pokazując gestem ręki żebym została tutaj. 5 minut, 10 minut…

Nie, nie będę czekała. Wstałam z krawężnika i weszłam do środka. Harry i długowłosa szatynka.  Całowali się. 

13 komentarzy:

  1. Ojejku ale siw dzialo... oj dzialo sie! No ale byl rewelacyjny! Po tym jak dowiedziala sje ze Hazza ma zone myslalam ze z nimi koniec. Na szczescie nie! :D
    Chociaz ta szatynka! Kurcze jestem ciekawa co bedzie dalej. Czekam!

    @pati22000

    OdpowiedzUsuń
  2. O faq...... mialam nadzieje ze bedzie tak bez problemow ale hest i tak cuuudownyyyy...... mysi sie okazac ze to ta szatynka go pocalowala bo chce im wszystko zniszczyc.... kurwa Hazz nie moze jej zdradzic !!!
    Ja tez cie kocham skarbie
    @olciiiia97

    OdpowiedzUsuń
  3. duuzo sie dzieje, dla mojego umysłu za duzo, Hazzz bad-boy ale że aż tak? Nie mogę.. Czekam na nexta bo eksploduję!
    @wifeboyfrom1d

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział
    @XdAgatadX

    OdpowiedzUsuń
  5. no w takim momencie?! ale akcja!

    OdpowiedzUsuń
  6. JEZU TO JEST BOSKIEEEEE

    OdpowiedzUsuń
  7. swietny rozdzial, czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy 18 rozdzial ? *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietny blog no i czego ona jeszcze sie dowie

    OdpowiedzUsuń