10 kom- next. Koooocham was dziubaski <3
Nie odezwałam się. Poczułam tylko ciało
Harrego otulające moje. Jego ręce.
znalazły się na mojej talii zaciśnięte tak jakby bał się, że gdzieś
ucieknę. Moje powieki stawały się coraz cięższe, a głos śpiewającego Harrego
coraz miej wyraźny. Po prostu zasnęłam.
Obudziłam się w bardzo dobrym humorze,
ale było mi wyjątkowo zimno. Przemacałam ręką całe łóżko i nie poczułam żadnego
ciała. Szybko otworzyłam oczy i zobaczyłam tylko położoną karteczkę na poduszce
obok.
Przepraszam,
że nie
ma mnie przy Tobie gdy się
budzisz. Nawet nie wiesz jakbym chciał to
widzieć. Mam
do załatwienia
parę
spraw. O 18.00 przyjadę po
Ciebie i wyjeżdżamy na weekend. Nie chce słyszeć
odmowy. Nie musisz pakować ciepłych ciuchów, wolę ja
Cię
ogrzać ;)
Do
zobaczenia Honey,
Harry.
Kąciki moich ust lekko się uniosły.
Cieszę się, oczywiście, że tak, ale boje się jechać tam z Harrym. Znam go kilka
tygodni i miałam, może i będę mieć przez niego dużo problemów. Co się ma stać
to się stanie. Napisał, że nie słyszy odmowy więc nie będę dyskutować. Ubrałam na siebie szare dresy i poszłam zjeść
śniadanie. Zwykle moja lodówka nie jest zbytnio bogata, ale dzisiaj widzę, że
ktoś o to zadbał. Na stole stała torba z zakupami.
*Wieczór*
19.00, a Harrego jeszcze nie ma. Tak.
Martwię się. Wyjęłam z kieszeni telefon i wystukałam jego numer.
-Halo?- damski głos przeszedł przez moje
ciało. O nie.
-H-harry?
-Nie, jego żona. Przepraszam, z kim mam
przyjemność rozmawiać?- Nie wierzę.
W tym samym momencie usłyszałam pukanie
do drzwi. Nacisnęłam czerwoną słuchawkę i podeszłam bliżej drzwi. Pociągnęłam
za klamkę i moim oczom ukazał się Harry.
-Dzwoniłam do ciebie- łączył brwi i
przeszukał kieszenie.
-zapomniałem telefonu. Wybacz- ukazał
rząd swoich białych zębów, ale gdy ja tego nie odwzajemniłam przybrał dawną
minę. – Coś się stało?
-Masz żonę? – nie brzmiało to raczej jak
pytanie, a stwierdzenie. Harry westchnął gardłowo i wepchnął się do środka
mieszkania.
-daj mi to wytłumaczyć- potaknęłam słabo głową i usiadłam koło niego
na kanapie. – Wiem, że mając 23 lata jestem za młody na małżeństwo, ale to nie
była do końca moja decyzja. Mój ojciec to znany biznesmen, nie może mieć syna
szuję. Jak miałem 21 lat to znalazł właśnie Victorię. Pół roku później się
zaręczyliśmy i miesiąc po tym był ślub. Na początku uważałem ją za atrakcyjną i
dość porządną dziewczynę. Jakiś czas po ślubie zauważyłem, że jakoś mniej o
siebie dba. Łaziła po domu w jakiś porozciąganych dresach i zwyczajnie już mi
się nie podobała. Ja wciąż wtedy chodziłem na walki, a ona była strasznie
zazdrosna. Kiedy nie było mnie w domu
mój telefon świrował od jej połączeń i wiadomości. Teraz jesteśmy w separacji i
myślę, że weźmiemy rozwód.
-Rozumiem cię Harry. Szkoda tylko, że od
razu mi o tym nie opowiedziałeś. –westchnęłam spuszczając głowę na dół. –Em, Harry?
A ty serio masz 23 lata?
-Tak. A ty?- wystawił szereg swoich
białych zębów. Czy ja zaraz umrę?
-19.
-Nono. Z jaką ja małolatą się zadaje. –
zażartował wstając z kanapy. –To co? Gotowa na najlepszy weekend w twoim życiu?
-chyba tak..- wstałam również z kanapy i
chwyciłam torbę. Niedługo ją trzymałam, bo zaraz Harry mi ją wyrwał z rąk. Nono, jaki dżentelmen.
Harry ma chyba w zwyczaju jechać w ciszy.
Ja za to nie. Włączyłam radio i akurat leciała naprawdę chwytliwa piosenka więc
zaczęłam śpiewać.
-Wyłącz to- spojrzałam na Harrego. Nie
był zbytnio zadowolony. Wyłączyłam radio i powrotem wzrok zatrzymałam na
widokach za szybą. Harry skręcił a moim oczom ukazał się śliczny drewniany
domek. Zaparkowaliśmy na podjeździe
niedaleko domku i wysiedliśmy. W środku chyba jednak ktoś jest. Spojrzałam na
Harrego pytającym wzrokiem, a on położył torby na ziemi pokazując gestem ręki
żebym została tutaj. 5 minut, 10 minut…
Nie, nie będę czekała. Wstałam z
krawężnika i weszłam do środka. Harry i długowłosa szatynka. Całowali się.
Ojejku ale siw dzialo... oj dzialo sie! No ale byl rewelacyjny! Po tym jak dowiedziala sje ze Hazza ma zone myslalam ze z nimi koniec. Na szczescie nie! :D
OdpowiedzUsuńChociaz ta szatynka! Kurcze jestem ciekawa co bedzie dalej. Czekam!
@pati22000
Da-lej pro-sze.
OdpowiedzUsuńO faq...... mialam nadzieje ze bedzie tak bez problemow ale hest i tak cuuudownyyyy...... mysi sie okazac ze to ta szatynka go pocalowala bo chce im wszystko zniszczyc.... kurwa Hazz nie moze jej zdradzic !!!
OdpowiedzUsuńJa tez cie kocham skarbie
@olciiiia97
duuzo sie dzieje, dla mojego umysłu za duzo, Hazzz bad-boy ale że aż tak? Nie mogę.. Czekam na nexta bo eksploduję!
OdpowiedzUsuń@wifeboyfrom1d
Świetny rozdział
OdpowiedzUsuń@XdAgatadX
no w takim momencie?! ale akcja!
OdpowiedzUsuńJEZU TO JEST BOSKIEEEEE
OdpowiedzUsuńKocham to !!!
OdpowiedzUsuńswietny rozdzial, czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńZabiję Harrego!
OdpowiedzUsuńKiedy 18 rozdzial ? *.*
OdpowiedzUsuńSwietny blog no i czego ona jeszcze sie dowie
OdpowiedzUsuńJezu, jakie emocje omg
OdpowiedzUsuń